Wyścig na torze w Hockenheim mieliśmy rok temu, więc teraz normalnie powinniśmy mieć wyścig na Nurburgringu. W oficjalnym kalendarzu FIA widnieje tylko zapis, że tor pozostaje do potwierdzenia. Niestety organizatorzy wyścigu nie posiadają umowy z Formułą 1, a negocjacje prawdopodobnie trwają.
Bernie Ecclestone z roku na rok podwyższa opłaty, które tory muszą ponosić za organizacje wyścigów. Dlatego coraz więcej klasycznych Grand Prix ginie z kalendarza i są zastępowane przez egzotyczne lokalizacje.
Skoro szef Formuły 1 liczy tylko na obecność szejków na trybynach, ma gdzieś młodych fanów i tych śledzących wyścigi w internecie, to jak tu przyciągać nowych fanów?
Aktualizacja - GP Niemiec odbędzie się na torze Hockenheim
[post_ad]