O dziwo Raikkonen lepiej sobie radzi prowadząc kosiarkę niż tegoroczny bolid Ferrari. Fin narzeka cały czas, że będąc w F1 nie może się ścigać w innych seriach, a jednak jak widać czasami nadarzy się niespodziewana okazja.
Kimi miał dziś groźnie wyglądający wypadek na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie i kierowca Ferrari wystąpi w Grand Prix Niemiec już za dwa tygodnie.