Jeśli faktycznie taka sytuacja miałaby miejsce, to pierwszy z czterech silników jakie mają zawodnicy do dyspozycji w sezonie to będzie ten sam z którym wygrali mistrzostwo rok temu. W teorii taka sytuacja powinna zmniejszyć ich przewagę w porównaniu do Ferrari i Renault. Ci ostatni mogą do Australii przecież zabrać mocniejsze jednostki napędowe.
Jaki jest plan Mercedesa?
Nowe silniki mogą być zawodne. Ten zeszłoroczny jest już sprawdzony i to ma być ich główna przewaga. Dodatkowo aż do 8 maja zyskają czas na rozwój nowej jednostki. Już teraz plotki mówią, że niemiecki dostawca zyskał 50 koni mechanicznych więcej w porównaniu do sezonu 2014.W sezonie 2002 z swoim bolidem F2001 Ferrari wykonało podobny manewr. Bolid z poprzedniego sezonu był na tyle dobry, że nie było sensu korzystać z F2002. Dlatego w pierwszych dwóch wyścigach Schumacher i Barrichello korzystali z starszej konstrukcji. Rok później sytuacja się powtórzyła.
Oczywiście w przypadku Mercedesa wykorzystana zostanie tylko sama jednostka napędowa, a nie bolid, ten będzie już przygotowany zgodnie z przepisami na sezon 2015.
Trudno powiedzieć jak sytuacja będzie wyglądać w innych zespołach korzystających z silników Mercedesa. Toto Wolff o tym nie mówił, a pytanie brzmi, czy chcą testować na innych, czy przypadkiem sami korzystając z takiej opcji nie strzeliliby sobie w kolano.
Co jak plan nie wypali?
Oczywiście może okazać się, że nowy silnik Hondy jest dużo mocniejszy od zeszłorocznego Mercedesa. Ferrari i Renault też mogą poprawić się na tyle, że będą walczyć o zwycięstwa.Hamilton i Rosberg mogą być wtedy przez kilka wyścigów na straconej pozycji. Teoretycznie mogą wtedy szybciej wymienić silnik, ale żeby nie otrzymać kary za skorzystanie z piątej jednostki będą musieli jeszcze w trakcie sezonu z tego starszego silnika korzystać.
Dodatkowo późniejsze wdrożenie nowego silnika może sprawić, że dopiero wtedy ich dopadną problemy techniczne.
Na decyzje jeszcze zostało dużo czasu, a te pewnie dopiero zapadną po zimowych testach.
[post_ad]