Red Bull stworzył w zeszłym sezonie ikonę sukcesu. Ciężko będzie im wypełnić buty zeszłorocznej konstrukcji, która wygrała prawie wszystko. RB19 zapisał się na stałe w historii Formuły 1. Jak można poprawić bolid, który pobił niemal każdy istniejący rekord, sprawiając, że zdobycie obu tytułów mistrzowskich wydawało się formalnością?
Dominacja Red Bulla była na tyle duża, że zespół mógł już dużo wcześniej skupić się na sezonie 2024, a i tak utrzymywali rywali daleko z tyłu. Przepisy prawie się nie zmieniają, więc pytanie brzmi, o ile ten bolid można poprawić? Logika mówi, że to inni powinni więcej zyskać niż aktualni mistrzowie.
Co na to wskazuje? Chociażby jeśli przyjrzymy się dominacji Mercedesa, która topniała z biegiem lat. Dodatkowo obecne przepisy sprawiają, że im zespół osiągnął lepsze wyniki w trakcie sezonu, tym więcej czasu może spędzić w tunelu aerodynamicznym.
Jednostki napędowe, a dokładniej ich rozwój, jest natomiast zamrożony. Mercedes, Ferrari i Renault również nie mogą liczyć na to, że przywiozą kilka koni mechanicznych więcej w nowym sezonie.
Koniec 2023 roku sugerował, że zespoły takie jak McLaren, Mercedes i Ferrari zaczynają doganiać Red Bull, ale to wiązało się z jednym dużym zastrzeżeniem - Red Bull praktycznie przestał pracować nad swoim bolidem. Nie można też zapominać o Aston Martinie, który powoli z czasem już przygotowuje się na zmianę w praktycznie fabryczny zespół Hondy, chociaż jeszcze przez kolejne dwa lata nie będzie korzystał z ich silników.
Max Verstappen, aktualny mistrz świata i według wielu faworyt do zdobycia tytułu w 2024 roku, zbliża się do szczytu swoich umiejętności w wieku 26 lat. Jego zdolności były widoczne dla wszystkich w zeszłym sezonie. Jego kolega z zespołu, natomiast, był kompletnie zmiażdżony. Pytanie brzmi, czy w końcu jego szarża o pierwszy tytuł w karierze będzie dłuższa niż dwa pierwsze wyścigi sezonu. Jeśli rywale będą blisko, a kontrakt Sergio Pereza kończy się w tym sezonie, to inni nie tylko będą walczyć z Red Bullem, ale też o miejsce w tym zespole.
Pytanie, czy jeśli Red Bull nie będzie tak łatwo wygrywał każdego wyścigu, pojawią się kolejne błędy, presja i efekt kuli śnieżnej, który sprawi, że łatwy sezon zamieni się w ciężką przeprawę. Miejmy nadzieję, że sezon dostarczy nam wielu wrażeń.