Red Bull Racing oficjalnie ogłosił, że Daniel Ricciardo nie dokończy sezonu 2024 jako kierowca ich drugiej drużyny, RB. Zaledwie 14 miesięcy po powrocie Australijczyka do Formuły 1, zespół postanowił zastąpić go Liamem Lawsonem na ostatnie sześć wyścigów sezonu, poczynając od Grand Prix Stanów Zjednoczonych w Austin. Decyzja ta była szeroko oczekiwana, zwłaszcza po weekendzie Grand Prix Singapuru, gdzie pojawiło się wiele spekulacji dotyczących przyszłości Ricciardo. Sam kierowca, który ma na koncie ponad 250 startów i osiem zwycięstw w Formule 1, wyraził swoje emocje po niedzielnym wyścigu, przyznając, że mógł to być jego ostatni wyścig w karierze.
Plotki na temat zakończenia współpracy z Ricciardo pojawiły się już w Singapurze, jednak ani RB, ani właściciel zespołu Red Bull, nie wydali oficjalnych komunikatów po zakończeniu weekendu. Teraz jednak zespół potwierdził, że Ricciardo zakończył swoją przygodę z RB. Chociaż zespół nie wydał jeszcze formalnego oświadczenia o angażu Lawsona, jego nazwisko pojawiło się na oficjalnej stronie zespołu, jako nowy partner Yuki Tsunody na resztę sezonu.
Liam Lawson ponownie zastąpi Ricciardo, tym razem na stałe. W zeszłym roku 22-letni kierowca z Nowej Zelandii zastąpił Australijczyka na pięć wyścigów po tym, jak ten złamał lewy nadgarstek podczas treningu na Zandvoort. Lawson zebrał wtedy pochwały za swoją postawę, debiutując na torze w Holandii z krótkim wyprzedzeniem, a następnie osiągnął dziewiąte miejsce w Singapurze, co było najlepszym wynikiem zespołu w sezonie.
Utrata miejsca w RB może oznaczać dla Ricciardo koniec kariery w Formule 1. 35-letni Australijczyk zadebiutował w mistrzostwach świata w 2011 roku w zespole HRT, jako junior Red Bulla. W kolejnych latach ścigał się w Toro Rosso (obecnie AlphaTauri), a następnie trafił do głównego zespołu Red Bulla w 2014 roku. W swoim debiutanckim sezonie z Red Bullem zdobył pierwsze zwycięstwo w Kanadzie, a następnie wygrał wyścigi na Węgrzech i w Belgii, kończąc sezon z pięcioma podium na koncie.
Ricciardo pozostał w Red Bullu przez pięć sezonów, ale zdecydował się opuścić zespół pod koniec 2018 roku, głównie z powodu rosnących wpływów młodego Maxa Verstappena. Przeniósł się do Renault, gdzie spędził dwa sezony, a w 2021 roku dołączył do McLarena. Pomimo pamiętnego zwycięstwa na Monzy, jego pierwszy sezon w McLarenie był pełen trudności, gdyż Australijczyk miał problem z dostosowaniem się do nowego samochodu i regularnie przegrywał rywalizację z młodszym kolegą, Lando Norrisem.
Po trudnym sezonie 2022 McLaren rozwiązał kontrakt z Ricciardo, mimo że miał on jeszcze rok do wygaśnięcia, preferując angaż młodego Oscara Piastriego. W 2023 roku Ricciardo powrócił do Red Bulla, tym razem jako kierowca testowy i rezerwowy. Kilka miesięcy później zespół zdecydował się zwolnić Nycka de Vriesa z AlphaTauri i przywrócić Ricciardo do wyścigowego składu. Jednakże, wyniki Ricciardo w 2024 roku były poniżej oczekiwań, co ostatecznie doprowadziło do jego zastąpienia przez Lawsona.
Podczas obecnego sezonu Ricciardo wywalczył 12 punktów, zajmując miejsca w pierwszej dziesiątce w trzech wyścigach, w tym czwarte miejsce w sprincie w Miami. Dla porównania, Yuki Tsunoda zdobył 22 punkty w siedmiu wyścigach z top 10. Ricciardo przegrał również bezpośrednią rywalizację w kwalifikacjach z Tsunodą, przechodząc do Q3 tylko trzykrotnie w 2024 roku, w porównaniu do dziewięciu razy dla jego japońskiego kolegi z zespołu.