Renault ogłosiło, że nie będzie budować jednostek napędowych dla nowych przepisów Formuły 1, które wejdą w życie w 2026 roku. W związku z tym zespół Alpine, który jest fabrycznym zespołem Renault, będzie musiał znaleźć dostawcę silników na ten sezon. W tej chwili Alpine prowadzi rozmowy z Mercedesem, aby stać się jego klientem i korzystać z jednostek napędowych dostarczanych przez niemieckiego producenta.
Zakład Renault F1 w Viry-Chatillon, dotychczas odpowiedzialny za rozwój silników, zostanie przekształcony w centrum inżynieryjne o nazwie Hypertech Alpine. To nowe centrum będzie rozwijać technologie związane z motoryzacją, w tym nadchodzący supersamochód Alpine, badania i rozwój silników elektrycznych oraz technologii akumulatorowych, a także kontynuowanie programów motorsportowych, w tym WEC. Ponadto powstanie specjalna jednostka monitorująca F1, która ma śledzić postępy technologiczne w tej dziedzinie.
Rok 2025 będzie ostatnim, w którym Alpine korzysta z silników Renault. Zespół zapewnia jednak, że zmiany w Viry-Chatillon nie doprowadzą do zwolnień pracowników. Philippe Krief, CEO Alpine, określił te zmiany jako "punkt zwrotny w historii zakładu w Viry-Chatillon", podkreślając, że "gen wyścigowy pozostaje fundamentem marki".
Renault uczestniczyło w Formule 1 jako producent silników przez większość ostatnich 50 lat. Przyszłość programu silnikowego była przedmiotem spekulacji od miesięcy, a pracownicy w Viry-Chatillon lobbowali, by firma nie rezygnowała z planów ograniczenia swojego udziału w F1. Niestety, ich prośby nie odniosły skutku.
Problemy Renault w F1 zaczęły się po wprowadzeniu przepisów dotyczących hybrydowych jednostek napędowych V6 turbo w 2014 roku. Mimo zaawansowanej technologii, firma nie była w stanie rywalizować z takimi gigantami jak Mercedes, Ferrari czy Honda (teraz Honda RBPT). Dodatkowo zamrożenie specyfikacji jednostek napędowych w 2022 roku pogłębiło ich trudności, pozostawiając je w tyle za rywalami.
Renault miało w F1 długą historię, która sięga 1977 roku, kiedy to po raz pierwszy wprowadziło jednostkę turbo. Choć firma nie zdobyła mistrzostwa przez wiele lat, to jej silniki były pionierskie, a Renault wielokrotnie wracało do F1, by rywalizować z najlepszymi. Największy sukces odniosło w latach 90., kiedy jego silniki dominowały w Formule 1, a także w 2005 i 2006 roku, kiedy to jako konstruktor zdobyło dwa tytuły mistrza świata. Po kontrowersji związanej z Crashgate w 2009 roku, Renault wycofało się z roli konstruktora, pozostając jednak dostawcą silników dla Red Bulla aż do 2019 roku, kiedy to zespół zmienił dostawcę na Hondę.