Zapowiedź GP USA 2024

Formuła 1 wraca do Stanów Zjednoczonych, tym razem do Austin w Teksasie, na Grand Prix USA – jedyny z trzech amerykańskich wyścigów rozgrywany na stałym torze. Circuit of the Americas, słynący z wyjątkowej atmosfery i wymagającego układu, przyciąga rzesze fanów. W tym roku jednak zabraknie tam jednej z ulubionych gwiazd. Daniel Ricciardo, uwielbiany przez teksańską publiczność za swój luz i miłość do lokalnej kultury, nie pojawi się na torze. Red Bull postawił bowiem na młodego Liama Lawsona.

Decyzja o zastąpieniu Ricciardo Lawsonem wzbudziła mieszane reakcje wśród fanów. Australijczyk, wracając do Formuły 1, miał szansę ponownie pokazać swoje umiejętności, jednak Red Bull zdecydował, że czas dać szansę młodszemu kierowcy. Lawson, który z powodzeniem zastępował Ricciardo po jego ubiegłorocznej kontuzji nadgarstka, udowodnił, że ma potencjał. Teraz czeka go kolejna próba – będzie musiał pokazać, że zasługuje na stałe miejsce w stawce F1.

Tymczasem Max Verstappen przyciąga uwagę nie tylko swoją formą na torze, ale także podejściem do FIA. Podczas Grand Prix Singapuru celowo ograniczył swoje wypowiedzi na konferencjach prasowych, wyrażając sprzeciw wobec decyzji organizacji, które uznał za zbędne. Ciekawe, czy w Austin Verstappen utrzyma swój krytyczny stosunek do władz, co mogłoby wpłynąć na atmosferę podczas całego weekendu wyścigowego.

Lando Norris kontynuuje imponujący sezon i teoretycznie wciąż ma szansę na walkę o tytuł, choć dzieli go duża różnica punktowa od Verstappena. Grand Prix USA to także wyścig sprinterski, co daje kierowcom dodatkową okazję na zdobycie punktów. Jeśli Norris wygra oba wyścigi, może znacząco zbliżyć się do lidera klasyfikacji.

W zeszłym roku wyścig w Austin zapisał się w pamięci dyskwalifikacjami Lewisa Hamiltona i Charlesa Leclerca za nadmierne zużycie podłóg w ich bolidach. W tym sezonie organizatorzy wprowadzili większą elastyczność w kwestii ustawień bolidów po sobotnim sprincie, co powinno zapobiec podobnym incydentom.

Ciekawym trendem ostatnich miesięcy jest brak interwencji samochodu bezpieczeństwa podczas wyścigów. Fernando Alonso, najbardziej doświadczony kierowca w stawce, uważa, że jedną z przyczyn jest bardziej zachowawcza jazda zawodników, którzy starają się unikać błędów i oszczędzać opony. Mimo że ogranicza to liczbę wypadków, pozostaje pytanie: czy fani Formuły 1 chcą oglądać wyścigi, w których kierowcy rywalizują na 90% swoich możliwości?

Circuit of the Americas to również tor, na którym często dochodzi do problemów z limitami toru. W zeszłym roku Max Verstappen stracił pole position przez ich przekroczenie, a Haas bezskutecznie złożył protest po wyścigu. W tym sezonie wprowadzono pewne zmiany, mające na celu zmniejszenie tego problemu – m.in. zmniejszono krawężniki i dodano żwirowe pobocza w niektórych miejscach.

Sauber, który nie zdobył ani jednego punktu od roku, również liczy na przełamanie swojej złej passy. Mimo słabych wyników zespół podkreśla, że walczy o każdy najmniejszy sukces i ma nadzieję na zdobycie choćby jednego punktu w nadchodzącym wyścigu.