George Russell poinformował, że FIA dostosuje wytyczne dotyczące standardów jazdy w Formule 1 na sezon 2025 po spotkaniu z kierowcami.
Zmiana jest wynikiem obaw wyrażanych przez kilku kierowców odnośnie do decyzji sędziów w tym sezonie, w szczególności kary dla Lando Norrisa za wyprzedzanie Maxa Verstappena poza torem w Austin, po tym, jak został wypchnięty przez kierowcę Red Bulla. Od początku sezonu 2022 sędziowie opierają swoje decyzje na zestawie „wytycznych dotyczących standardów jazdy”, które stanowią ogólne ramy oceny incydentów na torze. Szczególnie Verstappen był krytykowany za tzw. „obronę typu divebomb”, polegającą na tym, że będąc przed rywalem w szczycie zakrętu, unika obowiązku pozostawienia miejsca przy wyjściu z zakrętu.
Po spotkaniu kierowców F1 z przedstawicielami FIA, Russell, dyrektor Grand Prix Drivers Association, zapowiedział, że aktualizacje na rok 2025 będą obejmować zakaz stosowania obrony typu „divebomb”. „Nie sądzę, aby wiele wymagało zmian” – powiedział Russell na oficjalnej stronie F1. „Chodziło raczej o pojedyncze zdanie, które należało usunąć. Na przykład, jeśli wyprzedzasz od wewnętrznej, musisz zostawić szerokość samochodu od szczytu zakrętu do wyjścia, co było powodem mojej kary w Austin. Nie było nic w wytycznych na temat manewru Maxa: jeśli wykonujesz divebomb i opuszczasz tor, to właściwie oznacza brak kontroli. Wszyscy zgadzają się co do potrzeby zmiany tych zasad.”
GPDA opublikowało na początku miesiąca otwarty list do organu zarządzającego, wzywając do większej przejrzystości ze strony organizacji oraz jej przewodniczącego, Mohammeda ben Sulayema. W następnych tygodniach FIA zmieniła dyrektora wyścigów F1 i usunęła regularnego sędziego Tima Mayera. „Oczywiście w międzyczasie kogoś innego po prostu zwolniono” – zauważył Russell. „Więc kiedy prosimy o odrobinę przejrzystości i spójności, nie ma ani przejrzystości, ani spójności. Zobaczymy, kto będzie następny.”
Lewis Hamilton, kolega z zespołu Russella, był zadowolony z dyskusji. „Spotkanie było naprawdę, naprawdę owocne z sędziami” – powiedział. „Po raz pierwszy naprawdę usiedliśmy i przeprowadziliśmy otwartą dyskusję z sędziami, którzy mają niezwykle trudną pracę do wykonania w trakcie weekendu. Każde wyprzedzanie i każda sytuacja są tak różne od siebie. Nic nie zmieni się w ciągu tych dwóch ostatnich wyścigów, ale na przyszły rok pracujemy nad procesem. Cieszymy się, że możemy mieć więcej rozmów z nimi w przyszłości, ponieważ chcemy pomóc im lepiej wykonywać swoją pracę, a oni to powitali.”