Po raz pierwszy od trzech lat mistrzostwo świata w Formule 1 zostanie rozstrzygnięte w ostatnim wyścigu sezonu, który odbędzie się na torze Yas Marina w Abu Zabi. Tym razem nie chodzi jednak o tytuł mistrza kierowców, a o walkę o koronę konstruktorów. W rywalizacji tej zmierzą się Ferrari i McLaren – dwa zespoły z bogatą historią, ale od lat czekające na powrót na szczyt.
McLaren czy Ferrari? Historyczna szansa na przełamanie
Ferrari nie zdobyło mistrzostwa konstruktorów od 16 lat, co jest najdłuższą przerwą w ich historii. Z kolei McLaren czeka na tytuł od 26 lat – żadna ekipa w dziejach F1 nie miała tak długiego okresu posuchy. Po 23 wyścigach McLaren ma 21 punktów przewagi nad Ferrari, ale w tym sezonie widzieliśmy już wiele niespodzianek, a Charles Leclerc i Carlos Sainz Jr. są gotowi wykorzystać każdy błąd rywali.
Pożegnanie Lewisa Hamiltona z Mercedesem
Niedzielny wyścig będzie ostatnim startem Lewisa Hamiltona w barwach Mercedesa, kończącym 12-letnią współpracę, która zaowocowała sześcioma tytułami mistrza świata kierowców i ośmioma mistrzostwami konstruktorów. Hamilton zapisał się w historii jako najbardziej utytułowany kierowca jednego zespołu, ale ostatnie trzy sezony były dla niego pełne wyzwań. Brytyjczyk i Mercedes z pewnością będą chcieli zakończyć ten etap pozytywnie.
Sergio Perez i koniec ery w Red Bullu?
Plotki wskazują, że Sergio Perez może pożegnać się z Red Bullem po czterech latach. Meksykanin odegrał kluczową rolę w mistrzostwie Maxa Verstappena w 2021 roku, ale ten sezon był dla niego wyjątkowo trudny. Czy Perez zdoła zakończyć swoją przygodę w Red Bullu mocnym akcentem?
Koniec rozdziałów dla wielu kierowców
Carlos Sainz żegna się z Ferrari, by w 2025 roku rozpocząć nowy rozdział w Williamsie. Nico Hulkenberg kończy swoją przygodę z Haasem, wracając do Saubera, który wkrótce stanie się fabrycznym zespołem Audi. Valtteri Bottas i Zhou Guanyu prawdopodobnie wystartują w swoim ostatnim wyścigu, a Kevin Magnussen najprawdopodobniej zakończy karierę w F1.
Debiut Jacka Doohana
Na uwagę zasługuje także debiut Jacka Doohana, syna legendy MotoGP Micka Doohana. Australijczyk wystąpi w barwach Alpine, zastępując Estebana Ocona, który przeszedł do Haasa. To wielka szansa dla młodego kierowcy, który w przyszłym sezonie będzie pełnoetatowym zawodnikiem Alpine.
Bitwa o szóste miejsce
Ostatni wyścig sezonu przyniesie także emocje w walce o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Alpine, Haas i RB Racing są wciąż w grze, a różnica punktowa między nimi jest minimalna. Każda pozycja na mecie będzie miała ogromne znaczenie.